Przy wyborze sukni ślubnej, przyszłe Panny Młode borykają się z pewnym problemem… Czy zdecydować się na tren w sukni ślubnej?
Ile sukien, tyle pomysłów. Niektórzy projektanci prześcigają się w swoich pomysłach, aby ich suknie były jak najbardziej widowiskowe i przykuwające wzrok.
Często, tym elementem, jest tren w sukniach. Dla niektórych jest symbolem prawdziwej elegancji i wyjątkowości, dla innych zaś, jest okropną przesadą.
Z jednej strony, tren może być bardzo delikatny, stanowić przedłużenie sukni i być bardzo dyskretny, zaś z drugiej strony, długi i obszerny. Pamiętajmy, że jest on nam tylko potrzebny w momencie wejścia do kościoła i przy sesji fotograficznej. W takim razie, dlaczego z niego rezygnować? W końcu ślub jest tylko raz w życiu.
Tren można bez problemu podpiąć, modne jest robienie trenu odpinanego, na zamek lub guziczki. Nie przeszkadza on wtedy podczas zabawy.
Często myślimy, że szkoda taki tren brudzić. Ale nie zapominajmy o naszych druhnach czy świadkowej. Dzieci, które często są gośćmi na takich uroczystościach, z przyjemnością będą nieść nasz tren. Możesz poczuć się wtedy jak prawdziwa królowa! Taki tren to duże widowisko i przepiękny efekt na wejście, powodujący, że wygląda się niezwykle kobieco i bajecznie.