Czy suknia ślubna musi być biała? Oczywiście, że nie. Biel jest zakorzeniona w naszej tradycji, symbolizuje czystość i niewinność. Coraz częściej jednak Panny Młode decydują się na nieco ekstrawagancji i niepokorności. I nie chodzi nam o szaleństwa jak czerwona czy czarna suknia ślubna. Na myśli mamy pewne niuanse, często niezauważalne dla otoczenia, które sprawiają, że przyszła żona wygląda pięknie.
Czy suknia ślubna musi być biała? Oczywiście, że nie. Biel jest zakorzeniona w naszej tradycji, symbolizuje czystość i niewinność. Coraz częściej jednak Panny Młode decydują się na nieco ekstrawagancji i niepokorności. I nie chodzi nam o szaleństwa jak czerwona czy czarna suknia ślubna. Na myśli mamy pewne niuanse, często niezauważalne dla otoczenia, które sprawiają, że przyszła żona wygląda pięknie.
Wariant pierwszy: biel
Jeśli jesteś tradycjonalistką zapewne wybierzesz śnieżną biel. To wciąż najbardziej popularny kolor sukni ślubnej. Czy pasuje on każdemu? Niestety nie. Jeśli masz typowo słowiańską urodę, czyli jasną skórę, włosy o nieintensywnym kolorze i blade usta biel odbierze Ci rumieńców, sprawi, że będziesz wyglądać na bladą i zmęczoną. Biel najlepiej współgra z zimowym typem urody. Pięknie będzie w niej wyglądać zima typu południowego, czyli pani o śniadej cerze i ciemnych oczach, oraz pani o urodzie królewny śnieżki – o jasnej cerze, ciemnych oczach i włosach, wydatnych, karminowych ustach. Jeśli Twoja uroda nie jest kontrastowa powinnaś zdecydowanie postawić na inny kolor.
Wariant drugi: szampan
Szampan to ekskluzywny trunek o ogromnej tradycji. Nie na darmo sam kolor szampana kojarzy się z luksusem i elegancją. Nic więc dziwnego, że suknie o tej barwie zyskują na popularności. Taki kolor jest idealny dla kobiety o południowym typie urody, oraz do pani reprezentującej typ jesienny, w której urodzie sporo jest rudości, złota i rumieńców. Duet z szampanem będzie wyśmienity!
Wariant trzeci: ecru
Ecru to wciąż najpopularniejsza alternatywa dla bieli. Kolor ten nazywany jest często śmietanowym lub waniliowym. Chodzi o jedno – o przelamanie śnieżnej bieli kroplą ciepłego – często beżowego – odcienia. Zyskujemy dzięki temu kuszącą mieszankę niezwykle podobną do bieli, ale nie tak kontrastową. Ten kolor wspaniale wygląda na osobach o wiosennym typie urody, a także na wszystkich, którzy marzą o klasyce a w czystej bieli nie czują się najlepiej.
Wariant czwarty: róż
To propozycja dla romantycznych panien młodych, które chcą nieco przełamać ślubną tradycję. Odcień różu może być ultradelikatny, niemal niezauważalny, poprzez bardziej intensywny i pastelowy, na mocnym kończąc. Najpiękniej wyglądają suknie w odcieniu pastelowym – są dziewczęce, lekkie i delikatne. Wyśmienicie pasują do pań o letnim, chłodnym typie urody. Róż idealnie podkreśli alabastrową cerę i naturalny rumieniec. Panie które nie czują się dobrze w klasycznych propozycjach koniecznie powinny rozważyć ten wariant!